Miłośnicy wilków

Forum dla miłośników tych pięknych zwierząt


#1 2014-04-24 18:03:16

 TeahWolf

Alfa

Zarejestrowany: 2014-04-23
Posty: 24
Punktów :   
Nick w WolfQuest:: Wilczyca11786
Ulubiony gatunek wilka:: Wszystkie :3

Opowieści

Tutaj wpisujecie swoje opowieści o wilkach.
--------
Jakaś smutna opowieść

Aira była młodą waderą, właściwie w ludzkich miałaby 17 lat. Jej rodzice już ledwo utrzymywali się na łapach, zmarli noc przed opuszczeniem starego terytorium przez Airę i jej młodszą siostrzyczkę- Tiarę. Tiara była młodym wilczkiem, w ludzkich miałaby 11 lat. Powodem opuszczenia terytorium ich rodziny było wtargnięcie do niego niedźwiedzi. Wilczyce szły powoli przez noc... była wtedy 2:00. Aira kulała na lewą łapę, ponieważ uderzył ją w nią niedźwiedź, próbowała wytrzymać ból... Ona i jej siostra były bardzo głodne. -Musi nam...się udać...- powiedziała cicho Aira-Na pewno znajdziemy coś do jedzenia,siostro... Siostry szły dzielnie przez las, mimo iż Aira wciąż zostawiała krwisty szlak...Gdy szły tak przez las minęły 3 godziny i zaczął robić się świt. Już nie były tak głodne, ponieważ godzinę wcześniej znalazły martwego zająca- może marny, ale zawsze coś. Po czasie wędrowania znalazły śliczną polanę i odpoczęły w niej. -Chyba trzeba ruszać w dalszą drogę.-powiedziała Aira. Gdy wstały i zaczęły iść dalej Aira usłyszała cichy szelest.  Przed nią spadł liść. Kiedy zwróciła na niego uwagę, chwilę później przypomniała sobie o Tiarze. Usłyszała huk. Szybko odwróciła się i zobaczyła jak Tiara pada na ziemię.
-TIARA!- krzyknęła Aira. Nagle poczuła straszliwy ból i przewróciła się... zobaczyła, że to co widzi robi się mgliste i ciemne. -Nie...-powiedziała cicho. Spojrzała ostatkiem sił na Tiarę...wszystko zgasło...zamknęła oczy i czuła, że straciła to wszystko...

Opowieść pochodzi z mojego bloga http://zwierzeta77.blogspot.com/
---------------
Wpisujcie swoje


http://rs1001.pbsrc.com/albums/af140/1ndir0/wolf.gif~c200
 Uωιєℓвιαм ωιℓкι! 
http://vanitythewolfpl.deviantart.com/

Offline

 

#2 2014-04-24 18:39:56

Wilczek7

Beta

49138481
Call me!
Zarejestrowany: 2014-04-24
Posty: 7
Punktów :   

Re: Opowieści

Dawno dawno temu w pewnym lesie żyła wilczyca Alma. Miała mame, tatę i trzech braci, dwóch starszych i jednego młodszego. Alma miała 1 miesiąc była szczęśliwym szczeniakiem, niestety szczęście nie trwało długo, źli ludzie przyszli i spalili las, Alma i jej czterech braci zostali sierotami. Najstarszy brat musiał opiekować się młotszym rodzienstwem. Najstarszy brat bardzo kochał swoje rodzienstwo ale najbardziej kochał Alme, niestety najstarszy brat  zachorował i umarł, Alma leżała przy nim całą noc i dzień. Alma i jej bracia poszli poszukać domu, znaleźli jaskinię, zamieszkali dam na długo, Puźniej dorośli i było im łatwiej, poszli na polowanie, niestyty byli tam ludzie którzy polowali na wilki. -Trzeba uciekać! powiedziała Alma - Boję się! powiedział jej młotszy brat Jim - Ludzie chcą nas zabić!- powiedział jej starszy brat Ares. Ludzie stżelili w Jim,a i Aresa. Alma została sama. Teraz ludzie na pewno mnie zabiją!- Krzykneła Alma. Alma błąkała się, chodziła i nic, niestety  znalazła ludzi. -Ludzie są tu, teraz na pewno już po mnie - powiedziała Alma-Widać muszę zaatakować! - Powiedziała Alma. Skoczyła na ludzi i zaczeła ich gryść- Udało się! Ja żyje!- powiedziała z zadowoleniem Alma. Alma biegła przez las i zobaczyła białego wilka- Kim ty jesteś?- Zapytała Alma- Jestem Strom- otparł biały wilk- Jestem biały i mam zielone oczy- A ja jestem czarna i mam niebieskie oczy- powiedziała Alma. Alma i Strom kolegowali się, w końcu Strom zapytał się Almy- Będziemy przyjaciólmi?-Tak- otparła Alma. ALma i Strom bardzo się lubili, bawili się, polowali i tak w kółko- Jesteś moją najlepszą przyjaciółą!-Powiedział Strom-A ty mojim najlepszym przyjacielem-otparła Alma-Idziemy się bawić?-zapytała Alma-TAK- odpowiedział Strom i poszli się bawić.Bawili się do wieczora-Chcę mi się spać-powiedziała Alma- To śpij-powiedział Stronwypoczęci-Idziemy polować?-Zapytał Strom-Tak-odpowiedziała Alma.Po polowaniu Alma i strom poszli na spacer- Kocham cię  - powiedział strom- Ja ciebie też- powiedziała Alma. Potem wrucili do lasu- Będziemi mieli watahe?-Zapytała Alma-Tak-odpowiedział Strom. Mineło kilka miesięcy. Alma i Strom założyli watahę. Teraz jest w niej Alma, Strom i Amy. Wilków było coraz więcej. W watasze bylo miło i dobrze, było mało kłutni i bujek. Pewnego razu Spotty czyli opiekunka od szczeniąt  zapytala Almy- Alma?-Tak?-powiedziała Alma-Pujdziemy na spacer?-zapytała Spotty- Oczywiście!- otparła Alma- Słyszalam że ktoś porywa wilki- Powiedziała opiekunka od szczeniąt-To pewnie nie prawda-odparła Alma‎- Mówią że ma zielone oczy- powiedziała Spotty-Zielone oczy?-powiedziała ze dziwieniem Alma-Tak-Odparła Spotty-To dziwne-Powiedziała Alma i wruciła do domu.-Stron?-powiedziała Alma-Tak?-Powiedział Stron-Czy ty porywasz wilki?-zapytała Alma-Nie! Nie!-Krzyknoł Stronr-To kto to?-Zapytała Alma-Ale kto, co?-zapytał Stron-Bo Spotty mówiła że ktoś porywa wilk-powiedziała Alma
ROZDZIAŁ2
Spotty? Spotty zawsze kłamie! Kdybym miał szczenięta, to by nigdy nie dał ich do Spotty!-krzyknoł Srton. - A tak w ogóle to będziemy mieli szczeniaki-powiedziała Alma- Stron zaniemówił.- Sz-szcz-cze-en-ni-ia-ak-ki-i? A chodziasz wiesz ile?Zapytał Stron-Nie, nie wiem- odparła Alma- A cieszysz się?-zapytała Alma-Tak, bardzo. Odparł Stron. AUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU- CO TO!!??-Zapytała Alma- Nie wiem?- odparł Stron- Chodźmy zobaczyć-powiedziała Alma. I tak Alma i Stron  zobaczyli..... Rannego wilka, a te rany były ogromne! Aż to kości!- P-pomocy-Powiedział nieznajomy- Kim jest?- Zapytała Alma- J-jestem Jim- odparł nieznajomy. Alma i Stron zabrli Jima to watahy, zrobuli mu posłanie i miejsce do spania.- Dziękuje!- Powiedział Jim- Nie ma za co- powiedział Stron. Następnego ranka dla każdego wilka to był ważny dzień, a szczególnie dla Almy i Strona którym urodził się szczeniaczek. Nazwali go Ares. Ares miał jedno oko zielone a drugie niebieskie.  Ares na górze był czarny, a na dole biały. -Przepraszam, jest tu jakiś lekarz? Zapytał Jim-Nie-odprła Alma-Jak to? Nie ma lekarza?-Tak, nie ma, a może ty będziesz lekarzerm?zapytała Alma- Ja? - kabinet będzie tu-powiedział Alma patrząc na wielką jaskinie-Mhhh, ok-odparł  Jim. Alma poszła zawiadomić wszystkie wilki. Jimowi bardzą spodobała się praca. Niestety szczęście nie trwało długo, watahe  zaatokowały wilki dnia a w watasze są wilki nocy czyli wrogowie wilków dnia- ATAKOWAĆ!-krzyknoł Stron-Aresa musimy odać do Spotty- poweidziała Alma-Do Spotty!!?? Nigdy w życiu! Nienawidzę jej! Kdyby nie była twoją koleżanką to bym ją wygnał!-odparł Stron- Nasz szczeniak może zrobić sobie krzywde!- powiedziała Alma- Niech ci będzie, ale to będzie pierwszy i ostatni raz!-Powiedział Stron-dobrze-odprła Alma  poszła z Aresem do Spotty. Walka a można powiedziedź że wojna trwała bardzo długo. Wilki powietrza zniszczyły całą watahe, wilki wody musiały znaleść inny teren.Wilkom nie było miło opuszczać terenu, ale musiały. Spakowały co mogły, ruszyły w drogę. Mineło kilka dni, potem dygodni i tak dalej i tak dalej aż w końcy minoł miesiąc-Mo-ożemy.. odpocząć..?-powiedziała zmęczonym głosem Ajda- Ufff jak gorąco-Powiedział Stron-Nie możemy się zatrzymać np: u Amy? Teraz ma własną watahe, albo u Szalki?-powiedział Ares-Nie wiem-powiedziała Alma, która jedyna nie była zmęczona a wręcz zadowolona z wycieczki. Mineło kilka dygodni, W tety nawet Alma była zmęczona-Grrr-zawarczałą Alma- Nie dam się tak łatwo!-krzykneła i zaczeła wrać do watahy. Biegła i biegła aż w koncu totarła- Wynocha!-krzykneła i tak zaczeła się walka trwała dni i noce aż w końcu... Wilki nocy wygray!Potem wruciła reszta watahy-Alma!-krzyknoł stron-nic ci nie jest?-zapytał-Słabo mi-powiedziała Alma. Stron zaniusł Alme do domu- Co się dzieje!?-zapytał Stron. Alma nie odpowiedziałla a po chwili urodzily się szczeniaczki! Jeden był czarny z zielonymi oczami drugi biały z niebieskimi oczami a trzeci był niebieski.-Jak je nazwiemy?-zapytał Stron- tą białą z niebieskimi ocznami nazwiemy Bianka a tego czarnego z zielonymi oczami Seele no i ten niebieski Ice -powiedziała Alma- Czyli Ares, Bianka, Seele i Ice?-zapytal Stron-Tak-odparła Alma. Ta noc dla wilków była dziwna, był hałas i wielki bałagan. W końcu Alma i Stron poszli zobaczyć co to.  Zobaczyli coś dziwnego, to coś przypominało wilka ale było niebieskie-Myśle że to duch- powiedział Stron-Może- Odparła Alma. Coś niebieskiego wskoczyło do wody- AAAAAAAAA- krzyknoł Stron-Nie krzycz- powiedział Alma.-Idźmy do domu-powiedziała Alma- Ale nie wiemy co to jest-powiedział Stron- Jutro się dowiemu-odparła Alma-Jest już puźno-powiedziała Alma i poszli do domu. Alma miała dziwny sen- To ja córeczko-powiedziało coś niebieskiego w śnie-Czóreczko?-powiedziała Alma-To ja Espritu-powiedziało coś niebieskiego-Mama? To ty?-zapytała Alma- Tak, to ja- powiedziała Espritu. Alma przytuliła się do Espritu-Po co przyszłaś?-zapytała Alma- Chcę ci powiedziedź że nie długo twoją watahe zaatakują ludzi-powiedziała Espritu-Jak to!? Ludzie!?- krzykneła Alma- Wiem że dasz sobie rade a ja ci w tym pomogę-powiedziała Espritu i znikła-Mamo!-Mamo! Poczekaj!-Krzykneła Alma. Następnego ranka Stron wygłosił przemuwienie-Trzeba wygnać tego ducha!-trzeba wezwać wilczego Księdza!-powiedział Stron-TAK!-krzykneła cała wataha-NIE!-Krzykneła Alma-Czemu nie?- zapytał Stron- Nie możecie! Ten duch chcę nam pomuc!-powieddziała Alma-skąd wiesz?-zapytał Stron-Nie twoja sprawa-powiedziała Alma- a moja-powiedział Stron-Zamilcz!-powiedział Alma-Oh, nie unoś się tak-powiedział Stron- Ja nie mogę powiedziedź!-powiedziała Alma- czemu?-zapytał Stron-bo to tajemnica, nie znasz mojej całej histori- powiedziała Alma i wruciła do domu- Alma? Duchem?-pomyślał Stron-ehh, nie mogę im powiedziedź o Espritu-powiedziała Alma-Kto to Espritu?-zapytał Stron- Co ty tu robisz!?-zapytała Alma-Mieszkam-Ehh-powiedziała Alma- Kto lub co to Espritu? Nie bój się nikomu nie powiem-powiedział Stron- Espritu... To moja mama- to dlaczego nie chcesz powiedzieź? Każdy ma mame!-Powiedział Stron- Ale ten duch.. to moja mama -powiedziała Alma-T-twoja mama!?-zapytał Stron- ona chciała mi coś przekazać!-powiedziała Alma-Ale twoja mama nie żyję?-zapytał Stron-Tak, tata też-powiedziała Alma
Rozdział 3
Jesteś sierotą?-zapytał Stron-Tak-Powiedziała Alma. Stron przytulił Ale i zaczoł płakać. Ździwiło to Alme bo nie wiedziała że Stron jest aż tak czuły. Kiedy poszli spać Almie znowu śniła się mama. -Dobrze masz takiego partnera-powiedziała Espritu-wiem to-powiedziała Alma-Mam nadzieje że go kochasz-powiedziała Espritu-No jasne! Bardzo!-powiediała Alma-To się ciesze-powiedziała Espritu. Alma uśmiechneła się-Muszę iść-powiedziała Espritu-Żegnaj mamo-powiedziała Alma. Kiedy się obudziła była szczęśliwa, bo była już wiosna!  A w wiosne są urodziny Strona! Każdy wilk w watasze to wiedział. Alma choć jest waderą, upolowałą wielkiego jelenia!Dzieci też pomogły, nazrywały kwiatów i posprzątały jaskinię. Stron jeszcze spał. Dzieci już nie mogły się doczekać a że było ich cztery do jak każde wskoczy na Strona to  napewno go to obudzi. -Tato!-krzyczał Ice- Tatusiu! Obudź się!-krzyczała Bianka-Dzisiaj są twoje urodziny!-Powiedział Seele-Tatusiu!! Obudź się!-poiwedział Ares. Stron się obudził i przytulił dzieci-Dobrze że pamiętacie o moich urodzinach-Powiedział Stron i uśmiechnoł się. Puźniej każdy wilk coś upolował, a wilków w watasze jest bardzo dużo! Więc jedzenia wystarczy na tydzień. Każdy wilk dał dar dla Strona, no w końcu to Alpha! Nie którzy przynieśli owcy nie którzy jelenie a jeszcze nie którzy lisy. Było tak wesoło! Kiedy już poszli spać Almie znowu spotkała się z Espritu- Dzisiaj było wesoło, ale jutro nie-powiedziała Espriyu-Czemu?-zapytała Alma -Bo jutro zaatakują was ludzie-powiedziała ze Smutniek Espritu-CO!?-krzykneła Alma- Niestety tak, musisz się przygodować-powiedziała Espritu-A-ale..-powiedziała Alma- Ale co?- powiedziała Epritu-Ja się boje ludzi!-krzykneła Alma-Nia bój się, ja będe przy tobie-powiedziała Espritu i przytuliła córkę-Żegnaj Alma- powiedziała Espritu-Żegnaj mamo-powiedziała Alma. Następnego ranka Alma powiedziała to wszystkim wilkom. Nagle przyszli ludzie, od razu jak zauwarzyli wilki azczeli atakować-To wilki!-powiedziała Kobieta- musimy je zaatakować! Bo one zaatakują nas!-powiedział mężczyzna- Gińcie przeklęne bestie!-powiedział drugi mężczyzna -Przeklęte bestie? A co my im zrobiliśmy?-zapytał Stron- nie wiem-powiedziała Alma- AŁA! - krzyknoł Ares. W tety Alma zdernowała się życiła się na mężczyzne który strzelił w Aresa, ale mężczyna miał nóż i zrobił Almi rane na pysku-Ała! Boli! -powiedziała Alma. Stron  życił się na mężczyzne z nożem ale on też mu zrobił rany. Alma życiła się na mężczyznę  i zrobiła mu rane, puźniej on jej też i tak dalej aż  Alma była cała pokaleczona ale nie dała za wygraną. Walczyła i walczyła aż już nie mogła, opadła z sił. Stron też jej pomagał, ale reszta ludzi zaczeła go atkować i on też nie miał sił- Co my zrobimy?- zapytała Alma- Mamy dużo członków watahy, na pewno ktoś zaatakuje-odpowiedział Stron. Po kilku minutach zaatakowała Ajda-Ała! Boli-Krzykneła Ajda. Potem zaatakował Jim-Moje oko!-powiedział Jim.Następie zaatakowała Lyka, potem Minn, Rex i tak dalej i każdy wilk nie miał już sił. A ludzię? Ludzie używali jakiś dziwnych patyków z których wylatują kulki a wilki musiały używać pazurów i żębów! Alma, chociasz była zmęczona, zaczeła atakować, szarpała, gryzła, drapała aż w końcu człowiek się poddał ale było jeszcze dwuch! Wszytkie wilki uciekły, zostali tylko Alma i Stron. Puźniej Stron też zaczoł atakować ale stracił przytomnośc bo człowiek go popchnoł i Stron uderzył w drzewo- AŁA!-krzykneła Alma tak głośno że aż cała wataha usłyszała. Był to bardzo mocny cios i nie był on zrobiony patykiem który wyrzuca kulki a nożem. Alma upadła i usneła. W śnie zobaczyła Espritu-Mamo, czy ja umarłam?-zapytała Alma- Nie córeczko-odparła Espritu- Czemu ludzi to robią?-zapytała Alma-Bo ludzię są źli, pamiętaj, nigdy nie ufaj ludzią-powiedziała Espritu-żegnaj Alma-powiedziała Espritu-żegnaj Espritu-powiedziała Almai obudziła się, ludzię jeszcze byli i jak zobaczyli że Alma się rusza to znowu zaczeli atakować ale alma w tedy skoczyła na człowieka i ugryzła go w gardło, człowek stracił przytomność-Jeszcze jeden-pomyślała Alma i ugryzła dziewczyne w ręke, potem w noge a następnie w szyję, dziewczyna uciekła, ale ona też zrobiła Almie wielkie rany-Alma! Ty żyjesz-powiedział Stron który dobiero teraz się przebudził.-Ale masz wielkie rany! Choć! Zabrowadzę cię! Połuż głowe na moim karku i chodź!-powiedział Stron-Nie, poradzę sobie!-powiedziała Alma- Na pewno?-zapytał Stron- Tak-odparła Alma- Ał, ała, boli-powiedziała Alma-Może ci pomogę?-zapytał Stron-Ehh, dobrze-odparła Alma. Następnego ranka Alma i Stron spotkali dwuch bardzo dziwnych gości- w-witam-powiedział zdyszany wilk-Jeżeli macie dobre  serce, to dajcie nam zamieszkać u was!- powiedział drugi wilk- Skąd mamy wiedziedź czy nie jesteście złodziejami którzy potem nam ukradną jedzenie albo magiczne rzeczy z sklepu?-zapytał Stron- MY!? Nie! Nigdy!-odparł wilk- No dobrze, ale jeżli zobaczymy że jest mniej jedzenia albo że w sklepie jest mniej rzeczy to...-Dobrze dobrze-przerwały Stronowi dwa wilki-A kto tu jest alphą?- Zapytał drugi wilk- Ja i Stron-powiedziała Alma-Aha, bardzo chę poznać Strona-powiedzial drugi wilk- Stron to ja-odparł Stron- Aha..-powiedział zawsdydzony drugi wilk- A jak macie na imię?-zapytała Alma- Ja to Anim, jestem wilczycą-powiedział drugi wilk- A ja to Jenna, też jestem wilczycą-powiedział pierwszy wilk

Offline

 

#3 2014-04-24 18:49:45

Shira

Biała Błyskawica

Zarejestrowany: 2014-04-24
Posty: 4
Punktów :   

Re: Opowieści

Wilczyca Mena była kiedyś alfą w stadzie . Lecz pewnego dnia jej matka zginęła a ona miała wtedy 3 miesiące ojciec ją zabrał do domu lecz po roku zdechł . Ona była prawowitą alfą nie mogła uwierzyć ją złapano i pogryziono nie miała nic do roboty tylko jedynie płacz. To be continue.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.volley.pun.pl www.ffff00ff0000.pun.pl www.h2ojustaddwater.pun.pl www.vwteamkutno.pun.pl www.narutoduel.pun.pl